
Pracodawcy bardzo niechętnie podpisują ze swoimi pracownikami umowy na czas nieokreślony. Oczywiście za takiego pracownika, pracodawca musi odprowadzać wysokie składki ubezpieczeniowe, taki pracownik jest bardzo drogi w utrzymaniu i wielu pracodawcom lepiej opłaca się zatrudnienie ich na umowę zlecenie, albo umowę o dzieło. Pracownicy z braku innych opcji na rynku pracy, chwytają się każdej okazji do pracy. Zarobki z tych pozostałych form zatrudnienia niekoniecznie są niższe, lecz chodzi o to, że pracodawcom zostaje większy zysk dla siebie. Dopóki będą legalne takie formy zatrudnienia, jak umowa zlecenie i umowa o dzieło, to pracodawcy będą z nich korzystać, bo to się im po prostu opłaca. Państwo na tym traci, ponieważ setki tysięcy osób, które mogłyby być ubezpieczone, nie są i straty są rzędu kilku miliardów złotych rocznie. Z pewnością, jeśli sytuacja będzie się pogarszać, pracodawcy zostaną pozbawieni możliwości nawiązywania umów tego rodzaju. Działania państwa powinny też być przeprowadzane w taki sposób, by pracodawcom opłacało się zatrudnianie większej liczby osób na czas nieokreślony. Stronami umowy zlecenia, są zleceniodawca i zleceniobiorca. Jest to umowa na czas określony, na przykład trzydzieści dni. W umowie określona jest stawka, za jaką pracuje dana osoba, i jakie zlecenie ma wykonać.