
Zastój gospodarczy, a co za tym idzie kryzys i związane z nim masowe zwolnienia nasiliły problem pracy poniżej kwalifikacji. Dotyczy on zarówno młodych osób, które dopiero rozpoczynają swoją zawodową ścieżkę, jak i specjalistów w swojej branży, którzy z dnia na dzień stracili zatrudnienie i źródło dochodów. Czy jednak w sytuacji, gdy już od dłuższego czasu szukamy pracy w wyuczonym zawodzie, a efekty naszych poszukiwań tak naprawdę są mizerne, warto zdecydować się na przyjęcie oferty pracy, która nie odpowiada naszym kwalifikacjom? Otóż osoby zajmujące się rekrutacją przekonują, że tak. Zwłaszcza, że dla niektórych bezrobotnych podjęcie najmniej skomplikowanych prac jest jedyną alternatywą na zatrudnienie. A jak wszyscy doskonale wiemy pieniądze są niezbędne. Musimy przecież zapłacić rachunki, kupić jedzenie czy na przykład spłacać raty kredytu. Ale kwestie finansowe nie są jedynym argumentem przemawiających za przyjęciem oferty, która nie do końca odpowiada naszym oczekiwaniom. Wprawdzie zajęcie poniżej kwalifikacji może prowadzić do frustracji, ale prawdą jest jednak, że brak jakiejkolwiek pracy oraz przedłużający się okres bezrobocia zniechęca jeszcze bardziej. Dlatego lepiej podjąć pracę, która nie jest dla nas tą idealną, a jednocześnie cały czas poszukiwać wymarzonego zajęcia.